niedziela, 23 czerwca 2013

Asenheim Project - kilka słów o...


Od pewnego czasu obiecywałem sobie napisać kilka słów o projekcie Asenheim, jednej z ciekawszych inicjatyw w fandomie visual novel. Szczególnie, że sam jestem z nim w pewnym sensie związany. Stali czytelnicy bloga pewnie już o nim kilka razy słyszeli, ale może warto zebrać to wszystko i podsumować?

Asenheim Project (link - http://tss.asenheim.org/ ) wystartował na początku 2012 roku, jako stworzona przez rosyjskich fanów strona, na której można grać w te gry visual, które ukazały się po angielsku w latach 90. Większość z nich wyszła na Dosa i dziś ciężko jest odpalić je na PC, bo nawet emulator Dos - Doxbox, miewa z niektórymi z nich problemy, nie łapiąc dźwięku, przewijając obrazy, albo po prostu odmawiając współpracy. Aby ominąć ten problem, ekipa z Asenheim rozebrała te gry na czynniki pierwsze i poskładała je ponownie, korzystając z Javascript, html itd. W rezultacie, każda z nich śmiga jak marzenie. Co ważne, każdą z tych gier można w dowolnym momencie zapisać i potem odpalić od skończonego momentu.



Ale to nie wszystko. Asenheim obejmuje gry wydane oryginalnie po japońsku, mające w większości angielskie tłumaczenia. Projekt założył sobie ambitniejszy cel - ułatwienie maksymalne tworzenia fanowskich przekładów na inne języki. Dla takich języków, które mają dużo własnych znaków (jak rosyjski, polski, hiszpański itd) ciężko się tworzy fanowskie patche, gdyż wymaga to modyfikacji kodu gry. Dzięki projektowi Asenheim tłumaczenie tych gier stało się banalne, gdyż twórcy zaopatrzyli stronę w elegancki edytor tekstu, umożliwiający szybkie tworzenie tłumaczeń. Dzięki temu większość gier na Asenheim ma po kilka wersji językowych.

Autorzy mają ambicję umieścić tam dużo więcej produkcji.Obecnie jest ich 23, z czego większość ma tłumaczenia angielskie, rosyjskie oraz w innych językach. Są tam też gry, które wyszły tylko po japońsku - np. seria Paradise Hights liczyła w oryginale 3 części, ale po angielsku wyszły tylko dwie. Na Asenheim macie dostęp do wszystkich. Autorzy strony ciągle szukają nowych gier i starają się zwiększać zasób strony. Nie umieszczają natomiast tych gier, które ciągle są dostępne w sprzedaży i można kupić ich legalne, działające wersje - dlatego nie ma na Asenheim serii, o którą wielu prosi - "X-Change". Ograniczenia techniczne sprawiają także, że mogą tam na razie trafiać wyłącznie typowe visual novel. Dlatego nie ma tam np. Knights of Xentar czy pierwszej części Rance.

Warto zwrócić uwagę na dużą rozbieżność w grach dostępnych na Asenheim. Są tam gry krótkie, takie jak "Immoral Study" czy "Pro Lesring", są te dłuższe, wydane na dyskietkach, jak "Three Sisters Story", są także wielkie gry o skomplikowanej i świetnej fabule, moim zdaniem lepszej od wielu współczesnych, jak "Divi-Dead" lub "Gloria". 

Na koniec coś o polskim aspekcie Asenheim. Napisałem dla tej strony polskie menu (wyświetla się domyślnie, kiedy wchodzicie z polskiego IP) oraz stworzyłem dla nich polski przekład do gry "Pro Lesring: Ring Out". Od pewnego czasu pracuję nad kolejnym tłumaczeniem. Jako, że jestem sam, to nie mogę sobie pozwolić na tłumaczenie tych najlepszych, dłuższych gier, choć nie ukrywam, że tak świetne pozycje jak "Three Sisters Story" czy "Nocturnal Ilussions" zasługują na to. Jednak do udziału w przekładzie takiej gry potrzeba by już ekipy złożonej z minimum 2-3 osób, a na to, obawiam się, nie ma szans.

Bardzo sobie cenię ten projekt i życzę mu powodzenia. Jeśli będziecie mieli ochotę zobaczyć, jak wyglądały kiedyś VN i zagrać w np. fajną grę grozy, to polecam sięgnąć po np. "Divi-Dead" albo "Nocturnal Illusions". Dzisiaj już się takich gier nie robi...

3 komentarze:

  1. Bardzo dobry tekst.
    Projekt mi się nawet podoba, choć ja nie przepadam zbytnio za starymi VN :)
    Mimo to uważam jednak, że sama strona mogłaby wyglądać lepiej (i mieć np. możliwość sortowania gier według języka).

    Ja sam zamierzam się zająć przekładem na polski jakiejś VN (jednak jakiejś zdecydowanie nowszej). Od pewnego czasu próbuję znaleźć sobie jakąś, która mi się spodoba, a jednocześnie jest po angielsku i którą dam radę przetłumaczyć :)
    Do tej pory nie znalazłem odpowiedniej... :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najprościej jest tłumaczyć gry zrobione w Ren'py, bo wtedy odpada cała kwestia związana z problemem dotyczącym polskich znaków - wystarczy bowiem po prostu odpalić swoje Ren'py i zmieniać tekst w edytorze.
      W przypadku patchy pojawia się problem polskich znaków - kody japońskich gier ich nie mają i trzeba je dorabiać na własną rękę. To jest do zrobienia, bo ten sam problem mają ci, którzy tłumaczą na np. hiszpański, ale ja do tej pory nie musiałem stawiać temu czoła.
      Jedyny znany mi japoński silnik, który bez problemu czyta polskie znaki i umożliwia proste edytowanie, to KiriKiri, w którym jest np. gra Thief & Sword (miałem kiedyś ambicję zrobić polski przekład, ale dałem radę jakieś 20% ścieżki Raiki tylko).

      Usuń
    2. Gry z Ren'py mają jedną wadę - są amatorskie. Nie, żebym coś miał przeciwko temu, ale robiąc przekład VN wolałbym tłumaczyć coś co mi się podoba, a z tych gier tylko "Memo" (http://lemmasoft.renai.us/forums/viewtopic.php?f=11&t=6601&p=88482#p88482) mi przypadło do gustu, ale ta gra chyba jest bardziej "zabezpieczona" niż reszta z Ren'py i nie da się jej w ten sposób odpalić i edytować.

      Niestety, przy VN nie jest potrzebna tylko znajomość języka. Pojawia się także problem techniczny związany z rozpakowaniem tekstu. Ja także znam KiriKiri i posiadam wszystkie potrzebne do tego programy. Mam także program, który potrafi rozpakować wiele innych paczek różnych VN. Nie wiem czy znasz to narzędzie o nazwie AE (link można znaleźć na liście na TLWiki: http://tlwiki.org/index.php?title=Tools) - jest bardzo dobre.

      Kiedyś zacząłem się bawić w takie rzeczy z VN "Faint Tone". Nie pamiętam, jaki to był silnik, ale udało mi się wszystko zrobić tak, że po wgraniu spakowanego programem patcha tekst był zmieniony, a grafika (także podmieniona) działała - wszystko pięknie. Ale i tak sobie odpuściłem, bo gra nie miała angielskiego przekładu (a japońskiego aż tak dobrze nie znam). Chyba nawet polskie znaki przy którejś próbie zadziałały, bo podmieniałem także czcionki.

      VN, która mi się strasznie spodobała i chciałem się zabrać za polski przekład była "Hinatabokko" (pierwsza VN, którą wydał MangaGamer). Znalazłem nawet na forum grupy, która zajmowała się rosyjskim tłumaczeniem tej VN odpowiednie narzędzia do rozpakowania i spakowania plików. Problem był inny: angielski przekład pozostawia wiele do życzenia... jest naprawdę słabo napisany i w niektórych momentach nawet nie wiadomo o co chodzi. Możliwe, że to jest wina twórców gry - wtedy zwracam honor. Sądzę jednak, że ówczesny MG nie miał wystarczająco doświadczenia i wyszło im to tak jak wyszło.

      Przejrzałem już chyba wszystkie do tej pory przetłumaczone na angielski VN, ale żadna z nich mi nie odpowiadała w 100%. Na razie śledzę obecne projekty, bo jest tam kilka takich, na ktore mam ochotę. Może w końcu się za coś zabiorę :)

      Usuń