wtorek, 24 stycznia 2012

Phoenix Wright: Ace Attorney - Justice for All - recenzja


Tytuł (oryginalny): Gyakuten Saiban 2
Tytuł: Phoenix Wright: Ace Attorney - Justice for All
Wydawca (oryginalny): Capcom
Wydawca: Capcom
Rodzaj: przygodowa, visual novel
Platforma: GBA, DS, PC, Wii
Data wydania w Japonii (GBA): 2002
Data wydania w Japonii (PC): 2006
Data wydania w Japonii (DS): 2006
Data wydania w Japonii (Wii): 2010
Data wydania w USA (DS): 2007
Data wydania w USA (Wii): 2010

Druga część przygód Phoenixa Wrighta zaczyna się od tego, że bohater traci pamięć. Nie traci jej na długo, ale pierwszą sprawę musi poprowadzić nawet nie wiedząc, kim jest i o co chodzi. To jednak tylko wprowadzenie, bo właściwa opowieść, która jest przedstawiona w tej grze zaczyna się w drugim rozdziale. W nim poznajemy kuzynkę Mayi – Pearl. Kiedy nasza podopieczna zostaje oskarżona o zabójstwo w trakcie seansu spirytystycznego, to właśnie Pearl będzie służyć za ciało zastępcze dla Mai. Na dodatek, po wydarzeniach z czwartego rozdziału poprzedniej gry, Edgeworth porzucił pracę. Jego miejsce zajmuje córka Manfreda von Karmy, Franziska. Nienawidzi ona Phoenixa i zrobi wszystko, żeby go zniszczyć.
„Phoenix Wright: Ace Attorney - Justice for All” przypomina bardzo mocno część pierwszą. Nawet układ spraw do rozwiązania jest podobny – najpierw pojawia się krótka i prosta, która wprowadza do gry, potem sprawa z oskarżoną Mayią, następnie coś związanego z artystami (tym razem – z cyrkowcami) i wreszcie bardziej skomplikowana sprawa finałowa, w której wyjaśnia też się ciągnięty przez całą grę wątek Edgewortha. Zaskoczeń będzie trochę mniej niż w jedynce, ale to nie znaczy, że ta gra jest słaba. Jestem pewny, że każdemu fanowi części pierwszej się spodoba.

Nie ma tu za wiele nowości – jedyna z nich to przełamywanie sekretów. Polega ona na tym, że przy wykorzystaniu amuletu Mayi możemy zmuszać postaci do ujawniania ukrywanych przez nie tajemnic. Robi się to tak samo jak w trakcie przesłuchań. Zmienił się też system punktów życia – wcześniej były to wykrzykniki, teraz to jest pasek energii. Niestety, w grze nie ma bonusowego rozdziału stworzonego tylko na DS., który pozwalałby bardziej wykorzystać funkcje specjalne konsoli, tak jak to było w pierwszej części. Nie zmieniły się grafika, jak widać na screenach, gdzie są często nawet te same spirty, co w części pierwszej, ani muzyka.
W trakcie fabuły pojawia się większość znanych postaci z jedynki – Gumshoe, siostry Fey, Oldbag, Powers i inni. Najważniejszą, nową postacią jest Franziska von Karma, denerwująca zresztą jeszcze bardziej niż jej tatuś. Dość dużo jest Mai Fey, która pojawia się, wykorzystując ciało kuzynki obydwu sióstr, małej Pearl. Ona zresztą jest drugą ważną z nowych postaci. Ciekawie pokazano pod koniec postać Edgewortha i jego zmieniający się stosunek do Phoenixa. Nie pojawia się też żadna postać z piątego rozdziału jedynki, co pozwala uznać go już w pełni za niekanoniczny.

To dalej ta sama, dobra gra, ale chyba miałem nadzieję na trochę więcej, bo po skończeniu „Phoenix Wright: Ace Attorney - Justice for All” poczułem jakby rozczarowanie. Zabrakło tego czegoś, co sprawiło, że pierwsza część była taka wyjątkowa. Jeżeli ktoś polubił adwokata o spiczastych włosach i jego towarzystwo, to pewnie fajnie będzie mu się grało w tą część, ale ja bardzo wyraźnie czułem, że to już nie jest to samo.
Ocena: 7/10
VNDB: http://vndb.org/v715

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz