poniedziałek, 8 lipca 2013
Jyuseishieti Chizuru-san - pierwsze screeny
Na swojej oficjalnej stronie Lilith Soft udostępniło pierwsze grafiki ze swojej najnowszej produkcji poświęconej pewnej mężatce. Zwraca uwagę, że zapowiada się wyraźnie lżejsza produkcja, w której chyba nawet, co w grach Lilith wcale nie zdarza się aż tak często, to tytułowa bohaterka będą tą bardziej aktywną postacią. Na dodatek, wygląda na to, że gra obędzie się bez żadnych macek, gwałtów, hipnozy, tortur i reszty tego rodzaju przyjemności. Prawie "M jak Miłość", tylko z większą ilością miłości... Tak mi się przynajmniej widzi z tych screenów, jak będzie, przekonamy się zapewne pod koniec miesiąca, kiedy gra trafi do sprzedaży.
A co do samych screenów, obejrzeć je możecie poniżej. Przyznaję, wyglądają lepiej od tych, które widzieliśmy przy okazji "Minerwy" - poprzedniej produkcji Lilith:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Myślałem że tylko black lilith produkuje gry, które wszyscy znamy i kochamy a reszta ich dywizji skupia się na vanilli i inowacjach jak animations i loli. Nadal nie wiem do czego służy Mist?
OdpowiedzUsuńLilith Mist nie wydało nic od 4 lat, a jedyną ich grą, jaką widziałem, było "Shion: Cruel Magical Angel", czyli romans/dramat z mackami. No i oglądałem "Tentacles and Witches", czyli znowu romans/komedia + macki. To chyba wyjaśnia, czym się zajmowali.
UsuńChciałbym usłyszeć ich konferencje gdy decydowali się o czym będzie lilith mist, musiało to wyglądać komicznie gdy CEO przekonywał reszte firmy o softcorowych aspektach ich hardcorowych tytułów.
Usuń